piątek, 5 września 2014

Zmiany, zmiany... dla mnie bomba!

Ejo!




Człowiek jak się już zasiedzi i mu dobrze, to nie ma ochoty niczego zmieniać. Bo po co? Jeśli mamy fajne mieszkanie - nie szukamy innego. Jeśli mamy dobrą pracę, robimy swoje, pracujemy i co miesiąc zgłaszamy się po denary :).



jedyne, co ostatnio się nie zmieniło, to wesołość Bosmana na spacerkach



A co jeśli jest źle? Czasem i tak nie zmieniamy niczego, twierdzimy: "dobrze jest, jak jest" i wmawiamy sobie, że zawsze mogłoby być gorzej. Ja osobiście jakiś już czas temu postanowiłem namieszać w moim życiu i w ciągu zaledwie dwóch miesięcy zmieniłem praktycznie wszystko. Już nie mieszkam sam sobie i dla siebie (co miało plusy, bo najwyżej nie wpuszczałem ludzi na mój teren, jak już nie widać było dywanu spod gratów), ale też zmieniłem w ogóle mieszkanie (na większe, lepsze i z kącikiem gracza z prawdziwego zdarzenia). No i zmian nie ustrzegło się moje życie zawodowe. Udało mi się zmienić pracę na taką, którą naprawdę lubię (w przeciwieństwie do poprzedniej) i dzięki której podróżuję po całej Polsce. I może czasu na zwiedzanie czy inne tego typu rzeczy mam niewiele, ale zawsze to lepiej, niż moja poprzednia praca, gdzie wyczynem intelektualnym było wydarcie z papieru rekina i nazwanie go Zbigniew. Serio.


Tak więc dzięki temu udało mi się nakręcić trochę materiału na filmiki, z których pierwszy właśnie przed Wami. Zapraszam.











I pamiętajcie:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz