Znów udało mi się nagrać trochę wrażeń z nowego miejsca.
Ogólnie rzecz biorąc, od ostatniego filmiku minęło trochę czasu, przejechałem też ponad 1000 kilometrów i znalazłem się na jednym z najdroższych kawałków ziemi w Europie - wyspie Sylt.
Morze, plaża, zielone pagórki, owce pasające się zaraz pod wielkimi panelami słonecznymi - jest tu wszystko. Dlatego też nie miałem jakoś problemu, żeby chwycić za kamerę i trochę pogadać do niej.
Zrobiłem też kila zdjęć, które macie poniżej, zapraszam do nich serdecznie.
Najlepsze, że nie mam pojęcia, gdzie znów mnie wywieje po weekendzie, więc to, co dla Was może być niespodzianką, jest nią także dla mnie :)
Do zobaczenia zatem niedługo :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz