czwartek, 5 stycznia 2012

Niezwykły Sylwester ;)

Ejo!

Jest coś niezwykłego w tegorocznym Sylwestrze. Nie wiem dlaczego, ale nikt mi nie wierzy, gdy odpowiadam na pytanie: "A co robiłeś w Sylwka?".






Dlatego postanowiłem o tym wspomnieć i tutaj,  umieszczając dowody.

Bawiłem się pod Spodkiem. Z rodzinką, ze znajomymi. Ale, my byliśmy bardzie popieprz... znaczy, bardziej zapobiegawczy od innych. Bo dlaczego mieliśmy iść na kilka godzin na mróz, nie mogąc zjeść czegoś ciepłego nawet, bo pod Spodkiem o tym nikt nie pomyślał. My mieliśmy plan :).

A oto i on:












uwaga: materiał zawiera treści drastyczne
nieodpowiednie dla dzieci i kobiet w ciąży.




Można uznać, że był to prawdopodobnie ostatni grill starego i pierwszy nowego roku :). 
Ale kto by się tam w takie szczegóły wglębiał. 


Ale to do północy. Krótko po północy zrejterowałem, co okazało się też dobre, bo i ja zmieniłem miejsce spędzania Nowego Roku na bardzo przyjemne, a i taksówkarz się ucieszył (także dlatego, że byłem ponoć jednym z niewielu nierzygających pasażerów tego dnia).


A zamierzałem siedzieć na d... w domu :).

Jak to ma jako życiowe motto taka jedna wredna:
"Chcesz rozśmieszyć Boga? Opowiedz mu, o swoich planach".

Tak więc pozdrawiam, w 2012 roku. 


I pamiętajcie, że:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz