wtorek, 20 grudnia 2011

Gdzie jest zima?...

... zimy ni ma...

W odpowiedzi na to palące pytanie wybrałem się poszukać zimy w grudniu. I to nie takie łatwe.




Poszukiwana: 

Zima
Znaki szczególne:
Śnieg, szron, niska temperatura, renifery i ho-ho-ho

Zbrodnie:
Zamarzanie ludziów, śliskie drogi, zaskakiwanie drogowców
Ostatnio widziana:
Okresy recesji lubi przeczekać na biegunach

Po pierwsze, trzeba było się jakoś do tej wyprawy przygotować. Tak więc polowanie, wiele dni na szlaku i już ciepła odzież z białego wilka była moja.


Następnie, wybrałem się na miasto. Zima to przecież ten szczególny czas, kiedy biały puch pokrywa wszystko. Zakrywa trawę, chodniki. Zwierzaki zbierają pokarm na zapas. Wiewiórki chowają orzechy, małe ssaki zapadają w sen zimowy, a gołębie... cóż, kieszeni nie mają, na zapas noszą przy sobie ;).



Niektóre większe ssaki zapadły w sen zimowy...


... a reszta nadal zimy szuka.

I wreszcie jest! Piękna zima! W parku, w samym centrum miasta!





I co, że powiecie, że nieprawdziwa.
Nieważne, że bez śniegu. Wieczorem, przechodząc obok, założę się, że jak wszyscy inni zatrzymalibyście się na chwilę, lekko uśmiechnęli i wyciągnęlibyście aparaty, żeby uwiecznić tę chwilę :).


A jeśli znajdziecie przede mną taką prawdziwą zimę, z oblodzonymi drogami, zaspami, śniegiem zalepiającym mi samochód i klejącą się do butów - powiedzcie jej, że za nią absolutnie nie tęsknię.

... no, może troszkę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz