Słyszeliście kiedyż, że "za komuny było lepiej"? Pewnie, że tak! Było super, ekstra, fajowo, a jak pałowali to "nie mocno", jak to jeden kabaret mówił.
Ale jednak coś w tym jest. Sam ostatnio często czuję się jak dinozaur. Szczególnie na kilku polach:
Numer jeden to muzyka. Prawdziwe piosenki powinny mówić o położeniu dymu względem wody (kto zrozumiał - szacun i żłówik), a nie ra, ra, ra, ga-ga-ga i inne takie. Męczy mnie to do tego stopnia, że już dawno przestałem słuchać radia a moje środowisko muzyczne stało się, niestety, dość hermetyczne. Jeśli słyszę coś nowego, to tylko w muzyce irlandzkiej, albo soundtrackach z gier. Nie znaczy to, że już się nie robi dobrej muzyki. Co to, to nie. Tyle, że szukanie igły w stogu siana, czy też oddzielanie ziarna od plew w tym wypadku to wysiłek heroiczny.
Numer dwa, to zasady. Już wiele razy udowodniłem sobie, że ludzie to dość nieskomplikowane, bardzo często nie myśląe istoty, dla których liczy się tylko coś, co można mieć od razu, najlepiej bez wysiłku i pracy. Roboczo nazywam to syndromem facebooka. Nie dlatego, że facebook to zło - chodzi o to, iż ludzie reaguję szczęściem na szybkie i teraz modne "lubię to" a mózg po takich przypadkach nastawia się na system szybkich zwycięstw, bez pracy o efekt w życiu także codziennym. A co do zasad. Niewielu je jeszcze ma. Ludziom, którzy ich nie mają żyje się na tym świecie lżej, dlatego właśnie jest ich coraz więcej.
Numer trzy - wszystko jest słodkie.
I nie mówię już o Hello Kitty i innych badziewiach dla dzieci. Ale jak widzę piędziesięciolatkę ubraną w różowe futerko ozdobione złotymi gwiazdkami, to mam ochotę wypalić lasy równikowe i tam stworzyć specjalne strefy wolne od jakiejkolwiek logiki. Do tego jeszcze słodkośc większości gier, filmów, rzygliwie napisane powieści o pedałkowatych wampirach, wytarzanych w brokacie. Ludzie, zapamiętajcie sobie! Wampiry ssały krew, a za dziewicami uganiały się smoki! Przez co tak nota bene te drugie już wymarły, bo na przedszkolakach nie można długo pociągnąć. Teraz smoków nie ma, a wampiry ssają... no nieważne. Vampires sucks.
Moja rada na przesadną słodkość?
Mój ulubiony fragment to zarżnięcie lam :)
A tak na koniec - co tak naprawdę te kilka lat było wcześniej?
Na pewno bajki. Wszystkie z Jetix biły na głowę te nowe produkcje.
Muzyka - bezsprzecznie.
Samochody - Nikt mi nie wmówi że nowy Mustang rządzi :).
Fabuła - zarówno w grach, książkach, jak i filmach.
A co jest teraz lepsze?
Technika - uwielbiam nowinki techniczne.
Gry planszowe i RPG - Wiem, Magia i Miecz jest ponadczasowa, ale teraz wychodzą o wiele lepsze tytuły.
No i oczywiście możliwości, jakie daje nam jutro. Bo dnia wczorajszego nie zmienimy, teraźniejszość nam zawsze ucieka, za to przyszłość jest zawsze przed nami (to z Schillera).
I pamiętajcie o najważniejszym na koniec:
Napisałabym, że wzięło Pana na życiowe refleksje, Panie Dantey, choć Pan taki stary nie jest, ale nie cchę, żeby umarł kotek.
OdpowiedzUsuńWiesz co, zabiłaś mnie tym teraz. A co do refleksji, to pamiętasz, że tak w ogóle to kryzys wieku średniego przechodziłem jakieś dwa lata temu :).
OdpowiedzUsuń